piątek, 22 lipca 2011

jak zbudować kościół (6/6)

Przywództwo
Przywództwo w prostym kościele jest bardzo znaczące, ale także bardzo różni się od modelu przywództwa, jaki znamy z tradycyjnie prowadzonych kościołów. Przeczytajcie uważnie Mat. 20,20-28. Przeczytajcie też Jan 13,3-17 i Efezjan 4,11-13 i poszukajcie odpowiedzi na następujące pytania:

  • Jaki model przywództwa stosowany jest zwykle np. w rządach, wojsku itp.
  • Czy różni się on od typowego, tradycyjnego modelu przywództwa w kościele?
  • Co Jezus miał do powiedzenia na temat przywództwa? W jaki sposób pokazywał przywództwo?
  • Co to znaczy być sługą lub niewolnikiem? Jak to może wyglądać dzisiaj w kościele? Zastanówcie się nad praktycznym zastosowaniem.
  • W kontekście tekstów z Listu do Efezjan, jaka jest rola przywództwa w kościele? W jaki sposób można to przenieść do naszego kościoła?


Zmiana pojęć
W miarę, jak chrześcijanie poszukują prostego, organicznego, komórkowego, domowego kościoła, ich sposób myślenia i praktyka kościelna całkowicie się odmieniają. Być może doświadczyliście już zmiany niektórych pojęć. Poniżej wyliczamy główne – spróbujcie zastanowić się, czy jeszcze jakieś pojęcia zmieniają się w waszej świadomości.

  • Kościół rzeczywiście jest tam, gdzie „dwóch lub trzech zbierze się w imię moje”. Kościół to ani budynek, ani nabożeństwo; kościół to relacje z Bogiem i Jego ludźmi. Kościół ma miejsce, gdy się spotykamy w codziennych sytuacjach. Tworzymy kościół za każdym razem, gdy spotykamy się w Jego imieniu, nie z powodu miejsca lub czasu czy ludzi, którzy prowadzą spotkanie. Każdy człowiek może utworzyć kościół, jeśli po prostu spotka się z kilkoma przyjaciółmi w Jego imieniu.
  • Jezus jest przywódcą kościoła. To nie jest teoria, ale coś, co w praktyczny sposób poświadczamy w codziennym życiu.
  • Proste organizmy łatwo się rozmnażają; skomplikowane – zdecydowanie trudniej. Wiele kościołów marzy o wzroście liczebnym, albo o podnoszeniu poprzeczki dla przywództwa, nauczania czy nabożeństwa. Prosty kościół to obniżanie poprzeczki tak, by każdy człowiek mógł być jednakowo zaangażowany.
  • Kościoły są stworzone do rozmnażania. Każde Boże stworzenie reprodukuje. Bóg nie stworzył nas bezpłodnymi. Kościoły nie mają być sterylne. W Nowym Testamencie jest ponad pięćdziesiąt „przykazań” zawierających sformułowanie „jedni drugim” – można je wypełnić wyłącznie na poziomie małych grup. Musimy pomnażać to, co małe, a nie czekać, aż urośnie. Kiedy osiągamy rozmiar potrzebny do wypełnienia tych nowotestamentowych zaleceń, to właśnie jest czas na pomnażanie.
  • Zasoby są w zbiorach. Zasada „syna pokoju” mówi żniwiarzom, że wspólnotę należy tworzyć w danej grupie kulturowej, opartą na zasobach tej grupy. Oznacza to, że kiedy ktoś nawraca się i staje naśladowcą Jezusa, nie włączamy go automatycznie do naszego kościoła, ale raczej zachęcamy i pomagamy utworzyć kościół w jego domu, dla ludzi, którzy znajdują się w jego kręgach. Skoro zasoby są w zbiorach, może to oznaczać, że nadchodząca generacja przywódców może jeszcze nie znać Jezusa! Pięknie jest obserwować ludzi, którzy dopiero stają się chrześcijanami, a już zapraszają przyjaciół i w rezultacie przywodzą grupie (kościołowi) pod okiem bardziej dojrzałych wierzących.
  • Niereligijne chrześcijaństwo. Chrześcijaństwo to nie jest zbiór zasad czy lista prawd, za których nieprzestrzeganie jesteśmy karani. Kiedy nawracamy się, Bóg daje nam nowe serce, na którym Jego prawa są wypisane. Jeśli żyjemy według serca, spontanicznie, odkryjemy, że nasze życie zadowala Boga. On nie siedzi na tronie w niebie z wielkim kijem czekając, aż nas na czymś przyłapie. Życie według serca jest naprawdę atrakcyjne dla niewierzących.
  • Powszechne kapłaństwo. Jesteśmy królewskim kapłaństwem (1 Piotra 2,9). Wszystkie członki Ciała Chrystusowego są tak samo ważne. Każdy z nas ma bezpośrednie połączenie z Głową – Jezusem. Nie musimy mieć pośrednika, by stanąć przed Bożym tronem. Nadszedł koniec dla podziału na duchowieństwo i laikat. To nie tylko jest uzasadnione teologicznie, ale również wymagane praktycznie dla życia zdrowej wspólnoty. Kiedy spotykamy się razem, każdy z nas jest przeznaczony do czynnego udziału.
  • Przywództwo to służenie. Jezus to właśnie miał na myśli, gdy mówił, że przywództwo w Jego Królestwie jest inne niż na ziemi. Dał nam też praktyczny przykład, na czym to polega, gdy umywał uczniom nogi. Jezus dosłownie, literalnie uniżył się i oddał swoje życie za innych. Powinniśmy odzwierciedlać ten model przywództwa.


Czas zacząć
To już ostatnia część kursu, jak zbudować prosty, organiczny kościół. Mamy nadzieję, że skorzystaliście wiele. Istnieje oczywiście o wiele więcej tematów, które możnaby poruszać, jak np. finanse czy co z dziećmi w kościele... Mamy jednak nadzieję, że nie tylko nauczyliście się podstaw, ale dostaliście też narzędzia, które pomogą wam znaleźć odpowiedzi na te pytania sami, za pomocą Pisma, tak jak was uczyliśmy.

Poświęćcie czas na modlitwę oddania, by wyjść i dotrzeć do „narodów” z dobrą nowiną o Królestwie Bożym. Módlcie się za każdą osobę w grupie oddzielnie: zbierzcie się wokół niej, połóżcie na nią ręce. Szukajcie odpowiedzi, dokąd i w jaki sposób Bóg chce każdego z was prowadzić. Słuchajcie Boga. Mówcie o wyobrażeniach, które przychodzą wam do głowy, dodających odwagi fragmentach Pisma, które czujecie, że Bóg wam podsuwa. Oczekujcie tego, że Bóg przemówi do was i zachęcajcie się wzajemnie.

(zaczerpnięte z simple church

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz